Quantcast
Channel: hyperreal.info - mefedron
Viewing all 155 articles
Browse latest View live

Dopalacz jak narkotyk. Policja jest bezradna

$
0
0
syncro

Na polskim rynku pojawił się nowy, silnie uzależniający i mocno rujnujący zdrowie środek. Nie podajemy jego nazwy, żeby nie robić reklamy. W Polsce można nie tylko legalnie kupić ten "dopalacz", ale nawet dostać na niego fakturę. Policja rozkłada ręce, bo nic nie może zrobić.

Dopalacz jak narkotyk. Policja jest bezradna

Kategorie


W Wielkiej Brytanii trwa dyskusja o mefedronie

$
0
0

Mefedron, który najprawdopodobniej był przyczyną śmierci dwóch nastolatków w angielskim Scunthorpe, jest bardziej popularny, niż przypuszczamy - podaje The Guardian.

Dziennik cytuje anonimowego studenta "Oxbridge" (w angielskim oznacza to studenta Oxfordu lub Cambridge, jednej z dwóch najlepszych uczelni w kraju):

Mefedron to "dar boży" dla chcącego się zabawić studenta na debecie. Dostępny jest od 2009, ale użycie znacznie wzrosło w tym roku. Jest legalny, łatwo dostępny, a gram można kupić za ok. 15 funtów (65 pln). Istnieją nawet "centra ogrodnicze" on-line, które bez problemu dowiozą mefedron do domu, 24 godz. na dobę.

Po zażyciu większość ludzi dostaje natychmiastowego przypływu energii i uczucia intensywnego "zakochania" - zawsze zechcesz tego więcej. Najgorsze jest zejście. Kiedyś mój przyjaciel, który wziął dwa lub trzy gramy w ciągu jednej nocy, przyszedł do mojego pokoju. Jego gałki oczne uciekały na tył głowy, nie miał czucia w dłoniach i stopach, mówił też, że miał wrażenie, że jego serce zaraz wybuchnie. Inne osoby, które znam, doświadczały poważnego załamania nastroju i poczucia wstydu (winy, żalu) następnego dnia po zażyciu. "To było tak, jakby być bardzo pijanym i zrobić coś, czego się później żałuje" - powiedział jeden z moich znajomych. "z tym wyjątkiem, że po mefedronie mogłem patrzeć całą noc w ścianę i następnego dnia wciąż mieć to poczucie winy".

Prof. Nutt proponuje kat. D
W serwisie guardian.co.uk można również posłuchać podcastu poświęconego mefedronowi oraz procesowi delegalizacji substancji w Wielkiej Brytanii. Znalazły się tam również opinię specjalistów i czytelników. W podcascie wypowiada się m.in. Martin Barnes, szef organizacji DrugScope oraz członek Advisory Council on the Misuse of Drugs, ciała doradczego przy rządzie UK, które spotka się 29 marca by przedyskutować kwestię delegalizacji mefedronu.

Niamh Eastwood, dyrektor organizacji Release mówi w audycji, że zdymisjonowanie profesora Davida Nutta z pozycji w ACMD wpłynęło na opóźnienie w ocenie zagrożenia płynącego z dostępności mefedronu. Profesor Nutt został odwołany ze stanowiska po krytyce, którą wygłaszał w stronę rządu po przeklasyfikowaniu marihuany do wyższej kategorii szkodliwości i restrykcji prawnych (z C do B).

Profesor David Nutt, również na łamach dziennika The Guardian, pisze, że dla substancji typu mefedron powinno stworzyć się dodatkową kategorię "D" (w obecnym, krytykowanym zresztą systemie, narkotyki ułożone są w trzech grupach ABC), która zezwalałaby na kontrolowany obrót małymi ilościami oraz pozwoliła na ocenę szkodliwości i zaplanowanie dalszych kroków. Kategoria D została wprowadzona np. w Nowej Zelandi dla BZP. Profesor argumentuje zresztą, że użytkownicy mefedronu to właśnie byli użytkownicy piperazyn (BZP), które zostały niedawno zdelegalizowane (grupa C, w Polsce nielegalne po zdelegalizowaniu pierwszej partii "dopalaczy"). Jednocześnie specjalista zwraca uwagę, że nie można dłużej akceptować sytuacji, kiedy policja zatrzymuje grupy ludzi za posiadanie substancji, podczas gdy sami funkcjonariusze wiedzą, że mefedron nie jest nielegalny.

Popularny nie od wczoraj
Alan Travis, szef działu krajowego w The Guardian, wyjaśnia z kolei w opublikowanym podkascie, w jaki sposób mefedron powstaje i dlaczego jego delegalizacja może spowodować jedynie zastąpenie go inną, podobną substaną, która szybko wypełni lukę na rynku.

Użytkownicy portalu guardian.co.uk zwracają uwagę, że problem nie jest nowy, a w serwisie facebook.com istnieje blisko sto grup i stron poświęconych mefedronowi, z aktywną agitacją za delegalizacją substancji, jak i stronami zwolenników pozostawienia jej legalnej.

Cytowane są również posty z seriwsu drugs-forum.co.uk, brytyjskiego odpowiednika forum talk.hyperreal.info.

"Uważam, że użycie mefedronu wygaśnie samo, jeśli pozostanie legalny. Wydaje mi się, że duża część popytu na substancję powodowana jest jej popularnością związaną z pojawieniem się na rynku. Oczywiście pozostanie jakaś ilość uzależnionych i przyzwyczajonych do zażywania, ale większość ludzi wybierze albo nie zażywać mefedronu wcale, albo dostosować zażywanie do poziomu, w którym nie wyrządzają sobie ani innym znaczącej krzywdy" - pisze jeden z użytkowników drugs-forum.co.uk.

Szkoły konfiskują mefedron
W piątek do brytyjskich szkół rozesłana została też informacja o tym, że nauczyciele mogą konfiskować mefedron znaleziony przy uczniach, pomimo że substancja nie jest nielegalna. O sprawie informuje dziennik The Independent.

Obawy, czy mefedron znajduje się na terenie szkół, pojawiły się na początku tygodnia. Wtedy to dziennik Telegraph opublikował wypowiedź dyrektora szkoły Westland School w Torquay, który twierdził, że jego nauczyciele zostali zmuszeni przez uczniów do oddania im torebek z mefedronem.

List do szkół wysłał Vernon Coaker, minister edukacji. Napisał w nim, że władze placówek mogą zabezpieczać mefedron, jak i wszystkie inne "dopalacze" ("legal highs"), wykorzystując do tego istniejące przepisy. Minister Coaker podkreśla, że prawo daje nauczycielom możliwość konfiskaty "każdej nieodpowiedniej rzeczy", niezależnie od jej statusu prawnego. Władze szkół nie muszą się też martwić o przechowywanie odebranych uczniom narkotyków, ponieważ nie mają obowiązku ich oddawać. Szkoły dostały też broszurę informującą o zagrożeniach związanych z mefedronem.

Dziennik pisze również o planowanym na koniec marca spotkaniu Advisory Council on the Misuse of Drugs (ACMD), które doprowadzi do delegalizacji narkotyku. Nowa przepisy wejdą jednak w życie nie wcześniej, niż przed wakacjami.

 

Tagi

Źródło

guardian.co.uk
independent.co.uk

Źródło internetowe

Tłumaczenie

syncro

Grafika

Oceń treść:

0
Brak głosów

Legalny narkotyk kusi i zabija

$
0
0

Nie piwo, a pochodna efedryny - groźny narkotyk, króluje dzisiaj w dyskotekach. Jego atutem jest cena oraz fakt, że można go legalnie kupić w naszym kraju. Jednak jak się okazuje substancja ta może doprowadzić nawet do śmierci. Mimo to obrót tym narkotykiem nie jest kontrolowany przez nikogo.

W Wielkiej Brytanii nauczyciele i rodzice po śmierci dwóch nastolatków, którzy są ofiarami tego narkotyku, walczą o jego zdelegalizowanie. Tymczasem na naszym rynku na całego kwitnie handel narkotykiem, który bezkarnie sprzedawany jest nastolatkom na gramy, a hurtownikom na kilogramy.

Z oficjalnym szyldem poznański sklep "Prochy-Zioła" wystawia tę substancję na najwyższej półce w serii środków ekskluzywnych. Pani zza lady zaprasza i wskazuje na witrynę. Dawka zaczyna się od 0,25 g. Kosztuje to 35 zł. Pół grama - 70 zł. To jednak nie wszystko. Okazuje się, że specyfik można też bez żadnych problemów nabyć w sieci. Na poznańskim ogólnodostępnym serwisie, obok ogłoszeń "praca w Poznaniu" i "mieszkanie w Poznaniu" detalista wystawia kuszącą ofertę: tylko 50 zł za gram: - To jest lepsze od wódki, bo można się szybko najarać, a odlot masz niesamowity! - zwierza się zachwycony nastoletni internauta.

Daje euforię i takie poczucie szczęścia, o jakim gimnazjalista nawet nie marzył. - Czy ktoś już to brał i jak się po tym czuje? - dziewczyna rzuca pytanie w świat wirtualny, bo już coś słyszała, ale chce się jeszcze upewnić. - To jest g..., nie bierz tego, bo potem nie dasz rady - ostrzega ją anonimowa koleżanka. W sieci dowiemy się również, że jeśli narkotyk zamówisz do godz. 14, przesyłka pocztą kurierską przyjdzie jeszcze tego samego dnia. Spóźnisz się o kwadrans, dostaniesz towar w ciągu 24 godzin. Im więcej zamówisz, tym większą dostaniesz bonifikatę. A przy hurtowym zamówieniu tego specyfiku, dostaniesz VAT-towską fakturę!

Jak to możliwe? Oficjalnie pochodna efedryny jest środkiem do użytku technicznego w laboratoriach i jako preparat botaniczny. Etykietka ostrzega: szkodliwy dla człowieka. Kiedy próbujemy się dowiedzieć, dlaczego jest nazywana "sztucznym nawozem" i "użyźniaczem gleby", sprzedawca tłumaczy: dobrze po nim rosną domowe kwiatki. Trzeba tylko odpowiednio rozcieńczyć wodą. - Proporcji niech pani szuka w internecie - słyszymy życzliwą podpowiedź.

- Nie znam osobiście osób mających problem z tym specyfikiem, ale ta sytuacja przypomina mi głośną sprzed lat sprawę z butapremem sprzedawanym w workach foliowych obok szkół. Nie było zakazu takiej sprzedaży, chociaż wszyscy wiedzieli, o co chodzi - mówi Barbara Kęszycka, psycholog z Centrum Profilaktyki Uzależnień w Poznaniu.

Jak się okazuje zażywanie "sztucznego nawozu" prowadzi do zaburzeń mózgu, euforii i niekontrolowanych zachowań. Niewiele wiadomo o jego skomplikowanym składzie poza tym, że jest pochodną efedryny i jeszcze mniej o odległych skutkach zażywania. Nie ma jeszcze takich badań.

Będzie delegalizacja? Opisywany przez nas narkotyk jest obecnie nielegalny w Izraelu, Szwecji, Norwegii, Finlandii i w Danii. W Niemczech jego obrót jest kontrolowany przez państwo. W Polsce zgodnie z przepisami jest legalny.

Piotr Jabłoński, dyrektor Krajowego Biura Przeciwdziałania Narkomanii w Warszawie powiedział nam: - Uczestniczymy w unijnym projekcie, który obejmuje nowe substancje wprowadzone na rynki, ale nie czekając na końcowy raport, wyślemy do Ministerstwa Zdrowia wniosek o wpisanie tego specyfiku na listę substancji zabronionych.

Tagi

Źródło

Głos Wielkopolski

Źródło internetowe

Oceń treść:

0
Brak głosów

Delegalizacja mefedronu w UK

$
0
0
syncro

Mefedron może być zdelegalizowany w ciągu kilku tygodni, nawet przed 16 kwietnia - takie stanowisko przedstawił brytyjskiemu parlamentowi David Hanson z ministerstwa spraw wewnętrznych.

Delegalizacja mefedronu w UK

Kategorie

Niebezpieczne dopalacze

$
0
0
syncro

Mefedron - środek silniejszy od kokainy i dodatku legalny. To jeden z tak zwanych dopalaczy, które można kupić także w Warszawie. Sprzedawcy są bezkarni, bo na opakowaniach informują, że dopalacze się kolekcjonuje a nie zażywa.

W Szwecji zmarła już jedna osoba, o dwóch kolejnych na razie nieoficjalnie mówi się w Wielkiej Brytanii. Niedawno w Łodzi przy zmarłym mężczyźnie znaleziono opakowanie po dopalaczu. W ubiegłą sobotę przed jednym z klubów w Łodzi zmarł dwudziestoczteroletni Mikołaj. Miał przy sobie dopalacze. Czy powodem śmierci był mefedron – to wykaże śledztwo.

Niebezpieczne dopalacze

Kategorie

To nie mefedron spowodował śmierć nastolatków w UK

$
0
0
syncro

Jedną z ostatnich decyzji poprzedniego rządu w UK była delegalizacja mefedronu, nowego narkotyku, który rzekomo doprowadzić miał do śmierci dwóch nastolatków. Dziś wiemy, że mefedron nie miał z ich śmiercią nic wspólnego.

Mefedron, narkotyk o podobnym działaniu do ecstasy oraz kokainy, pojawił się na rynku w 2009 roku i szybko zdobył popularność. Był łatwo dostępny w sklepach oraz przez internet, a do tego znacznie tańszy od swoich nielegalnych odpowiedników – gram można było zamówić już za 15 funtów, czyli ok. 65 zł.

To nie mefedron spowodował śmierć nastolatków w UK

Kategorie

Lekcje z delegalizacji mefedronu

$
0
0

Mefedron został zakazany na podstawie organiczonych dowodów i histerii medialnej. Potrzebujemy nowego podejścia do klasyfikacji narkotyków.

17 marca prowadziłem akurat wykład w Barcelonie, gdy zadzwonił dziennikarz z CNN. Prosił o komentarz w sprawie konferencji prasowej zorganizowanej przez brytyjską policję w niewielkiej miejscowości w hrabstwie Lincolnshire, gdzie dwóch nastolaktów tragicznie zakończyło imprezę. W oficjalnej informacji podano, że prawdopodobną przyczyną śmierci było przedawkowanie mefedronu. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że rozsądek opuścił trwającą od jakiegoś czasu debatę na temat zagrożeń i kontrolowania tej substancji.

Dlaczego policja zorganizowała konferencję nie mając pojęcia, czy obaj mężczyźni zażyli poprzedniej nocy jakiekolwiek narkotyki? Po co sugerować, że był to mefedron, gdy jedynm potwierdzonym faktem była całonocna, suto zakrapiana impreza? Jako stymulant mefedon raczej obniża, nie zwiększa ryzyko związanego z przedawkowaniem alkoholu zatrzymania oddechu. Równocześnie nie mieliśmy wielu potwierdzonych przypadków poważnych szkód wyrządzonych przez tą substancję, pomimo, że rozpopularyzowała się niemal tak, jak MDMA (ecstasy). Ponad to, wcześniejsze zażywanie mefedronu na masową skalę w Izraelu (ang. epidemic overdose) nie spowodowało znaczących szkód czy przypadków śmierci (o ile w ogóle były).

"Szaleństwo medialne", które widzieliśmy po konferencji w Scunthorpe najprawdopodobniej przeważyło na szali decyzji o zakazaniu substancji. Nim się to stało, swoją przygotowaną w pośpiechu opinię wyraziło uszczuplone w składzie ACMD (ciało doradcze rządu zajmujące się substancjami psychoaktywnymi - red.), co doprowadziło do kolejnej serii dymisji w jego szeregach.

Dziś wiemy to, co podejrzewałem od początku - nie ma dowodów na to, że którykolwiek z nastolatków brał mefedron. Wygląda na to, że wzięli inny środek, prawdopodobnie uspokajający metadon, który w połączeniu z dużymi dawkami alkoholu jest bardzo niebezpieczny.

Prawdopodobnie jest już za późno, by odwrócić decyzję rządu o zaklasyfikowaniu mefedronu w kategorii B. Zakazanie substancji, pomimo braku dowodów i przy histerii w prasie było zupełną porażką. Pierwszą lekcję z tej sytuacji powinna odrobić policja i inne urzędy publiczne - nie wolno stawiać oświadczeń i zdecydowanie nie wolno organizować konferencji prasowych opartych na wątłych przypuszczeniach i pogłoskach. Takie "podkręcanie" mediów nie służy dobru publicznemu. Same media również powinny podejść do tematu zgodnie z naczelnymi zasadami tradycyjnego dziennikarstwa, czyli zebrać dowody na poparcie tez i pozwolić naukowcom na odpowiednie zbadanie konkretnej substancji, zanim zadecyduje się o jej szkodliwości, szczególnie, jeśli chodzi o nowe dopalacze (ang. legal highs).

To również lekcja dla rządu i jego doradców. Trzeba mieć odwagę, by przeciwstawić się histerii w mediach i podjąć decyzję opartą na prawdzie. Szczerze powiedziawszy to obraza dla całego kraju, że ACMD-owski raport o mefedronie nie zawierał podstawowych faktów farmakologicznych pomimo, że substancja była obecna na rynku od poprzedniego lata, a niezbędne dane mogły zostać zebrane w ciągu maksymalnie kilku tygodni i to za stosunkowo niewielkie pieniądze.

Co jest niezbędne w tej chwili, to opracowanie niezbędnego minimum informacji farmakologicznych i behawioralnych, które musimy posiadać, zanim jakakolwiek substancja zostanie zakazana. Nowopowstała organizacja ISCD (Independent Scientific Comittee on Drugs) przygotowuje już odpowiednie zalecenia, które miejmy nadzieje przyjmie rząd.

Fiasko decyzyjne w sprawie mefedronu pokazuje to, co było wiadome od lat - potrzebujemy nowego podejścia do narkotyków. MD Act (ustawa z 1971 roku wprowadzająca system klasyfikacji ABC narkotyków w UK - red.) ma 40 lat, a jej system klasyfikacji jest wadliwy i nie odpowiada swojej pierwotnej funkcji. W świecie nowych narkotyków, które mogą być zaprojektowane dziś, a sprzedawane jutro w internecie, potrzebne jest gruntowne przebudowanie obowiązującego prawa lub, lepiej, wprowadzenie w życie zupełnie nowego podejścia do klasyfikacji tych substancji.  

Na koniec, jest jeszcze jedna lekcja do odrobienia przez tych młodych ludzi, który piją i zażywają narkotyki. Alkohol sam w sobie jest bardzo toksyczny (zabija powodując ostre zatrucie, rocznie w UK giną w ten sposób setki młodych ludzi), a sytuacja może być znacznie poważniejsza, jeśli pomieszać go z narkotykami z grupy opiatów (heroina, morfina, metadon) lub GHB/GBL. Masz wątpliwości? Nie pij, nie bierz.

Tagi

Komentarz [H]yperreala

Prof. David Nutt to angielski psychiatra. Piastował funkcję szefa ACMD, którą stracił po otwartej krytyce poprzedniego rządu, gdy ten przeniósł w 2009 roku marihuanę z kategorii prawnej C do B.

Źródło

David Nutt / The Guardian

Źródło internetowe

Tłumaczenie

hyperreal.info

Grafika

Skrót grafiki

Oceń treść:

0
Brak głosów

Które dopalacze znikną z rynku? Nowelizacja ustawy (update)

$
0
0

25 sierpnia wchodzi w życie znowelizowana ustawa z dnia 10 czerwca 2010 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Na listę kontrolowanych substancji trafia grupa "dopalaczy", w tym słynny mefedron. Sprawdź, które produkty znikną z półek sklepowych.

Kwestia wejścia ustawy w życie jest rozbieżna. W najwiarygodniejszych (rządowych) źródłach pada termin 25 sierpnia, choć niektórzy twierdzą, że właściwym terminem jest 24 sierpnia.

Według naszych informacji największe sieci sklepów z dopalaczami wycofały już ze sprzedaży produkty zawierające substancje dopisane na listę zakazanych. Możliwe jednak, że wciąż trwają wyprzedaże ostatnich partii środków zawierających któryś ze środków z grupy podanej poniżej. Producenci dopalaczy po raz kolejny zmienili asortyment, jednak nie wprowadzili nowych nazw handlowych, a jedynie oznaczyli stare produkty napisem "new legal" (lub podobnym), informując w ten sposób, że dany produkt zawiera nowy środek, którego obrót jest legalny na terenie Polski.

Użytkownicy powinni podejść bardzo ostrożnie do zmienionych produktów, ponieważ nowy środek nie musi wcale zadziałać podobnie do starego, pomimo, że posiada tą samą nazwę. Zalecamy daleko idącą ostrożność w testowaniu nowych środków.

Pomimo wysyłanych do sieci z dopalaczami próśb o podanie nazw handlowych wycofywanych substancji, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Podstawą prawną delegalizacji jest ustawa z dnia 10 czerwca 2010 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii  (Dz.U. 2010 nr 143 poz. 962). Stąd (PDF) możesz pobrać pełną treść ustawy.

 

Dopisano w grupie I-N (środki odurzające):

Międzynarodowe nazwy zalecane: CP 47,497
Oznaczenia chemiczne: 5-(1,1-dimetyloheptylo)-2-[(1RS,3SR)-3-hydroksycykloheksylo]-fenol

Międzynarodowe nazwy zalecane: CP 47,497-C6-Homolog
Oznaczenia chemiczne: 5-(1,1-dimetyloheksylo)-2-[(1RS,3SR)-3-hydroksycykloheksylo]-fenol

Międzynarodowe nazwy zalecane: CP 47,497-C8-Homolog
Oznaczenia chemiczne: 5-(1,1-dimetylooktylo)-2-[(1RS,3SR)-3-hydroksycykloheksylo]-fenol

Międzynarodowe nazwy zalecane: CP 47,497-C9-Homolog
Oznaczenia chemiczne: 5-(1,1-dimetylononylo)-2-[(1RS,3SR)-3-hydroksycykloheksylo]-fenol

Międzynarodowe nazwy zalecane: HU-210
Oznaczenia chemiczne: (6aR,10aR)-9-(hydroksymetylo)-6,6-dimetylo-3-(2-metylooctan-2-yl)-6a,7,10,10a-tetrahydrobenzo[c]chromen-1-ol

Międzynarodowe nazwy zalecane: JWH-073
Inne nazwy: 1-butylo-3-(1-naftoilo)indol
Oznaczenia chemiczne: naftalen-1-yl-(1-butyloindol-3-yl)metanon

Międzynarodowe nazwy zalecane: JWH-200
Oznaczenia chemiczne: (1-(2-morfolino-4-yletylo)indol-3-yl)-naftalen-1-ylmetanon

Międzynarodowe nazwy zalecane: JWH-250
Inne nazwy: 1-pentylo-3-(2-metoksyfenyloacetylo) indol
Oznaczenia chemiczne: 2-(2-metoksyfenylo)-1-(1-pentyloindol-3-yl)etanon

Międzynarodowe nazwy zalecane: JWH-398
Inne nazwy: 1-pentylo-3-(4-chloro-1-naftoilo)indol
Oznaczenia chemiczne: 4-chloronaftalen-1-yl-(1-pentyloindol-3-yl)metanon

Dopisano w grupie I-P (substancje psychotropowe):

Międzynarodowe nazwy zalecane: MEFEDRON
Inne nazwy: 4-metylometkatynon
Oznaczenia chemiczne: (±)-2-metyloamino-1-(4-metylofenylo) propan-1-on


Konsekwencje prawne posiadania lub handlu wymienionymi substancjami są takie same, jak dla dowolnego innego narkotyku. Przypominamy:

Art. 53.
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, wytwarza, przetwarza albo przerabia środki odurzające lub substancje psychotropowe albo przetwarza słomę makową, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
2. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest znaczna ilość środków odurzających, substancji psychotropowych albo słomy makowej lub czyn ten został popełniony w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
Art. 56.

1. Kto, wbrew przepisom art. 33-35 i 37, wprowadza do obrotu środki odurzające, substancje psychotropowe lub słomę makową albo uczestniczy w takim obrocie, podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
3. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest znaczna ilość środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej, sprawca podlega grzywnie ikarze pozbawienia wolności do lat 10.
Art. 62.

1. Kto, wbrew przepisom ustawy, posiadaśrodki odurzające lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
2. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w ust. 1, jest znaczna ilość środków odurzających lub substancji psychotropowych, sprawca podlega grzywnie i karze pozbawienia wolności do lat 5.
3. W wypadku mniejszej wagi (termin wyjątkowo niejasny - przyp. hyperreal), sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku (w praktyce oznacza to pewny wyrok w zawieszeniu - przyp. hyperreal).

Tagi

Źródło

PcP, nicze / talk.hyperreal.info

Źródło internetowe

Grafika

Skrót grafiki

Oceń treść:

0
Brak głosów

Wypił pół litra wódki w cztery sekundy. Zmarł

$
0
0
frodo

29-letni Richard Davies mimo protestów znajomych błyskawicznie wypił pół litra wódki. Kilka godzin później znaleziono go leżącego w kałuży własnej krwi. O śmierci mężczyzny pisze brytyjski "Daily Mail".

Do wypadku doszło w styczniu bieżącego roku, ale dopiero dziś ostatecznie potwierdzono przyczyny śmierci mężczyzny - podaje "Daily Mail".

Wypił pół litra wódki w cztery sekundy. Zmarł

Kategorie

Przygoda z dopalaczami oczami ich sprzedawcy

$
0
0

Wielu z was kupowało w smartszopach, wielu z was widziało takie zakupy w telewizji, wielu z was używało smartdrugów. Niewielu z was stało za ladą w tym interesie. Małe wspomnienie na ten temat z mojej strony, zapraszam do lektury.

 

Jak zostałem sprzedawcą dopalaczy

Moi nowi współlokatorzy już pierwszego dnia okazali się totalnie zaćpanymi typami. W mieszkaniu poniewierały się dziesiątki fiolek oznaczonych kolorową nalepką z napisem Koko, w powietrzu unosił się, znany mi już wcześniej, zapach beta-ketonów, impreza praktycznie nigdy się nie kończyła. Wypytałem o co chodzi, dowiedziałem się następujących rzeczy:

- Koko to mieszanka betaketonów z miętową tabaką,

- Kosztuje 83 zł za 0,5 g,

- Jest na prawdę zajebiste!

Poczęstowany stestowałem, faktycznie poklepało, faza czysto mefedronowa. Przez pierwsze kilka dni śmiałem się z chłopaków, bawiła mnie sama idea dopalaczy, śmieszyli mnie przepłacający klienci, podchodziłem do ich mekki, czyli oddalonego dwie przecznice sklepu, z dużą rezerwą. Potem pojechałem tam po raz pierwszy. I też zostałem zaczarowany.

Właścicielem sklepu był młody chłopak, w sumie w moim wieku. Kilka dni z rzędu wpadałem do niego po pracy, piliśmy straszne ilości piwa, wciągaliśmy straszne ilości Koko. Zostaliśmy kolegami. Po tygodniu dostałem ofertę pracy, którą przyjąłem z radością - sześć godzin dziennie po mojej pracy, sześć godzin klepania w kasę fiskalną, wydawania reszty i produktów, sześć godzin picia browarów. Nie minęły trzy tygodnie, kiedy dopadła mnie zła wibracja tego miejsca.

 

Daj mi na kredo, do jutra, telefon ci zostawię

Zła wibracja wynikała z kilku względów. Raz - ciągle byłem pod wpływem. Dwa - lokal nie miał dostępu dziennego światła i świeżego powietrza. Trzy - klienci. Klienci byli najgorsi.

Pierwsza fala mefedronowych zombie pojawiła się zaraz po zyskaniu przez sklep rozgłosu i popularności. Kupowali wszyscy - zbuntowana kinderalternatywa, lokalny folklor blokowy (czyt. proste chłopaki w dresach), imprezowicze z ekskluzywnych klubów, dojrzali panowie z brodami, zwykłe ćpuny, w tym helupiarze, wytapetowane cipki, biznesmeni i bandyci. Wpierdalali się też wszyscy - kinderanarchistów z nałogu leczyło parę kurew posłanych w ich stronę, kiedy przychodzili bez pieniędzy, imprezowicze byli regularni i zawsze mieli kasę, panowie z brodami podobnie. Ćpuny próbowały wśród obsługi szukać przyjaciół i darmowych kresek, biznesmeni i bandziory kupowali hurtowe ilości. Problem był z dresiarzami i pizdeczkami. Dzienna norma - siedmiu, dziesięciu typów z zaschnięta pianą w kącikach ust i wyjebanymi gałami przekonujących cię na milion sposobów, że powinieneś im dać coś za darmo, że oddadzą później. Ilość telefonów, aparatów i innego sprzętu pozyskanego w zamian za Koko do dziś wywołuje uśmiech na mej twarzy (piszę na laptopie kupionym za jedno Koko - po mojej cenie 25 zł). Kiedy nie mieli czego zastawić, próbowali przekonywać, że można im ufać, że są honorowi, że oddadzą - uwierzcie mi na słowo, mało jest tak nieprzyjemnych rzeczy, jak naćpany mefem dres, któremu zaczyna się zjazd, próbujący przekonać nieugiętego sprzedawcę na kredo. Niektórzy powołoywali się na moich znajomych, inni grozili ("daj mi kurwa, bo sam sobie wezmę"), niektorzy płakali. Wyobrażacie sobie - chłopak w dresach płaczący, jak poskręcany helup, byle tylko dostać miętowy puszek. Ilość tych przypadków, postępujące chamstwo ćpunków i ciągłe naciski w połączeniu z moim stanem - na zmianę pijany, wyćpany do granic, zjazdowy - wszystko to razem zaczęło obrzydzać mi tą pracę.

Moje uzależnienie też zresztą miało się coraz lepiej, razem z drugim sprzedawcą, strasznym melanżownikiem, przepuszczaliśmy całe wypłaty na produkty, ba, odbieraliśmy sobie wypłatę codziennie w formie towaru. Spałem tyle co nic, jadłem tyle co nic, melanż, praca, melanż, praca, melanż - koszmar. Któregoś razu, kiedy po czterech dniach bez snu, odżywiania się glukozą z cocacolą i wódką, słaniając się na nogach zwymiotowałem pod domem kumpla-sprzedawcy krwią i zemdlałem. Ocknąłem się u niego w mieszkaniu karmiony odżywkami dla sportowców, glukozą, przesłodzoną herbatą i kaszką mleczną. Rozmawialiśmy bardzo długo, przyznaliśmy się przed sobą i sobie nawzajem, że toniemy, jak trafiony torpędą okręt, że przeginamy, umieramy w oczach. Płakaliśmy, postanowiliśmy się ogarnąć. Odwiózł mnie do domu, przespałem cztery godziny, a potem naćpałem się GBL-em, zadzwoniłem do niego i znowu byliśmy na najwyższej ketonowej fali. Dodam też, że oprócz dopalaczy faszerowaliśmy się całą gamą znanych nam od dawna środków nielegalnych.

A potem sklep zamknięto decyzją administracji budynku, sąsiedzi mieli dość osranych chodników, awantur i ciągle łupiącego dubstepu, który słychać było podobno już po wjściu z tramwaju.

 

Reset, drugie podejście, trzeźwe spojrzenie

Dwa miesiące byłem poza kieratem, na początku uciekłem do swojego rodzinnego miasta, gdzie leczyłem skatowane ciało i duszę. Przytyłem do normalnej wagi, odzyskałem 10 kg masy. Skóra z szarej zrobiła się różowa, zacząłem jeść i spać, czułem się jak młody Bóg. Potem wróciłem do miasta, wróciłem też do swojej byłej dziewczyny, znowu zamieszkałem z nią, było dobrze. Sklep otwarto ponownie w innym miejscu, był słoneczny, przeszklony, okolica też znacznie przyjemniejsza - więcej dzianych frajerów, mniej chłopaków w sportowych ciuchach. Okazało się też, że fala mefedronowych zombie załamała się, ludzie się ogarneli. Ja będąc trzeźwy też na wszystko patrzyłem inaczej. Wypłata zaczęła się pojawiać pod koniec miesiąca - w gotówce. Zamiast pić zacząłem sprzątać w sklepie, ogarniać towar i zamówienia. Coraz częściej na pytanie klienta "co polecam" odpowiadałem "nic". Tłumaczyłem, że 3/4 produktów to szkodliwy szit, robiłem to, czego żaden sprzedawca robić nie powinien. Kiedy pojawiły się mieszanki do palenia nowej generacji, wręcz próbowałem zniechęcić zainteresowanych do zakupów, przytaczałem przypadki hospitalizacji, opowiadałem swoje doświadczenia. Z każdym dniem trzeźwości czułem większe obrzydzenie do klientów i siebie samego - za to, co ze sobą zrobiłem dwa miesiące wcześniej. Potem zaczęła się awantura medialna, nerwy, groźby premiera i wreszcie wjazd psów z paniami z sanepidu.

 

Game Over

Sklep zamknięto na mocy decyzji sanepidu. Wielu sprzedawców i właścicieli lokali pomstowało, wygrażało, klęło na polskie organy państwowe. A ja... poczułem ulgę. Legalny biznes - ok. Sprzedajemy ludziom to, co chcą i po co sami przychodzą - ok. Obsługujemy tylko pełnoletnich - ok. Ale wszystko to przebijała świadomość, że jesteśmy uśmiechniętymi sprzedawcami trującego gówna w kolorowych opakowaniach. Dobijał mnie fakt, że codziennie puszczam w świat kilkadziesiąt gram czegoś, co mnie - wtedy już doświadczonego zawodnika - doprowadziło na skraj wszystkiego. Game over, zabieramy zabawki, zaczynamy normalne życie.

Nie twierdzę oczywiście, że wszystkie smarty od środka wyglądały w ten sposób. Osobiście widziałem lśniące lokale z profesjonalistami za ladą, mówiącymi o produktach kolekcjonerskich, jak i budki, w których zza kraty sprzedawali półanalfabeci z proszkiem wylatującym z nosa. Nie chcę, żeby czytelnik utożsamiał moje wspomnienia z sytuacją sprzedawców jako taką. Nie rozpisywałem się też zbytnio, chcąc uniknąć niepotrzebnych skojarzeń w realu.

Być może mój przypadek był przypadkiem skrajnie złym, jednak chciałbym, żeby czytelnicy zainteresowani tematem mogli poznać chociaż jedną opinię "ze środka" interesu.

Skrót grafiki

Kategorie

UK: mefedron nadal dostępny, w podwójnej cenie

$
0
0

Mefedron zdelegalizowano w Wielkiej Brytanii w kwietniu tego roku, pomimo sprzeciwu specjalistów i, jak się później okazało, braku dowodów na szkodliwość substancji. Zmiana przepisów miała doprowadzić do organiczenia jej dostępności. Efekt? Mefedron na czarnym rynku, zupełny brak kontroli jego składu i dwukrotnie wyższa cena.

W kwietniu 2010 roku, mefedron (4-metylometkatynon - pobudzająca beta-keto pochodna amfetaminy) i kilka innych podobnych substancji na mocy Misuse of Drugs Act zostało zdelegalizowanych w Wielkiej Brytanii. Oczekiwano, że zmiana prawa, podyktowana obawami o zdrowie publiczne, ograniczy dostępność i użycie tych substancji. Zakładano, że delegalizacja będzie skutecznym środkiem do realizacji tego celu [bib]20332508[/bib].

Grupa prof. Winstocka z londyńskiego King's College w ramach badań obejmujących nowe syntetyczne narkotyki, przeprowadziła w czerwcu 2010 roku internetową ankietę na grupie 150 użytkowników mefedronu (średnia wieku 24 lata). Porównano wyniki z podobną ankietą przeprowadzoną w listopadzie 2009 roku [bib]20735367[/bib] oraz wynikami ankiety telefonicznej przeprowadzonej w 2010 roku [bib]100500[/bib] już przed zmianą prawa. Głównym celem badania było sprawdzenie, czy zmiana prawa wpłyneła na dostępność i użycie mefedronu.

Ze 150 respondentów, 95 (63 proc.) poinformowało, że nadal korzysta z mefedronu od czasu jego delegalizacji. 52 (55 proc.) zażywa taką samą ilość mefedronu, natomiast 38 (40 proc.) mniejszą. 85 (57 proc.) badanych osób kupuje mefedron od dilera - w porównaniu z ankietą telefoniczną (41 proc.) sprzed delegalizacji oznacza wzrost o 40 proc. zakupów u dilera. W aktualnym badaniu średnia cena za gram mefedronu wyniosła 16 funtów w porównaniu do 10 funtów sprzed delegalizacji.

Wyniki badań sugerują, że wpisanie mefedronu na listę substancji zakazanych miało ograniczony wpływ na kontrolę jego dostępności i użycia. Przed delegalizacją, osoby przyjmujące mefedron zaopatrywały się w niego poprzez Internet. Obecnie kupują mefedron na ulicy w średnio dwukrotnie wyższej cenie. Autorzy podejrzewają, że w najbliższym czasie nastąpi spadek czystości mefedronu i wzrost szkód zdrowotnych u jego użytkowników.

Tagi

Komentarz [H]yperreala

Tłumaczenie w oparciu o list opublikowany przez czasopismo Lancet:

[ibib]21056754[/ibib]

Źródło

Lancet 2010 Nov 6;376(9752):1537

Skrót grafiki

Oceń treść:

0
Brak głosów

Mefedron zakazany w całej Unii Europejskiej

$
0
0
syncro
Rada UE przyjęła zakaz sprzedaży mefedronu
Rada UE przyjęła wczoraj zakaz produkcji i sprzedaży mefedronu, który jest składnikiem niektórych dopalaczy, na terenie wszystkich 27 krajów członkowskich. Dotychczas mefedron był zakazany tylko przez 15 krajów (w tym Polskę), ale w pozostałych 12 krajach oferowano go m.in. w sklepach internetowych, co sprzyjało nielegalnej dystrybucji w całej UE. Mimo wspólnego unijnego zakazu każdy kraj członkowski ma pełną autonomię w ustaleniu konkretnej kary ze sprzedaż mefedronu.

Mefedron zakazany w całej Unii Europejskiej

Kategorie

Nowe narkotyki zalewają Europę

Zlikwidowano wytwórnię mefedronu w Świętokrzyskiem

$
0
0
Konkormir
Laboratorium produkujące mefedron - narkotyk zyskujący coraz większą popularność, zlikwidowano w Świętokrzyskiem.

Zlikwidowano wytwórnię mefedronu w Świętokrzyskiem

Kategorie

Narkotyki projektowane uderzają poniżej pasa

$
0
0

18-latek czterokrotnie dźgnął się w szyję i klatkę piersiową nożyczkami. Przebywając sam w swoim pokoju w akademiku, poczuł się nagle schwytany w pułapkę. Był przekonany, że jedynym sposobem wydostania się z niej jest odebranie sobie życia. Kiedy obudził się kilka godzin później w kałuży krwi, psychodeliczny trip ustępował. Był przerażony, udało mu się wezwać karetkę. Po powrocie do zdrowia powiedział Joji Suzuki, zajmującej się uzależnieniami psychiatrze z Brigham and Women’s Hospital w Bostonie, że wziął LSD.

 

Suzuki nabrała podejrzeń. Kilka miesięcy wcześniej, w lecie 2013 roku, zjawił się inny student z ranami kłutymi na plecach. Utrzymywał, że wziął grzyby halucynogenne i zranił się sam. Ale psychodeliczne grzyby z zasady nie wzbudzają w ludziach agresji, a dźgnanie samego siebie od tyłu nie jest łatwe. Suzuki podejrzewa, że ​​młody mężczyzna z raną pleców krył przyjaciela, który również był na haju. Miesiąc później wrócił. Spędził pięć dni w delirium na szpitalnym oddziale intensywnej terapii, tym razem twierdząc, że brał LSD.

 

Przemoc i delirium nie są typowymi efektami LSD. "Nawet w przypadku przedawkowania, LSD nie doprowadzi do pięciodniowego delirium z koniecznością hospitalizacji na OIOMie"– wyjaśnia Suzuki - "Wiedziałam, że to musiało być coś innego."

 

W momencie zjawienia się niefortunnego użytkownika nożyczek, Suzuki była lepiej przygotowana. Znalazła laboratorium, mogące wykonać testy na obecność mało znanego halucynogenu o nazwie 25I-NBOME. I rzeczywiście: badanie krwi studenta dało pozytywny wynik. Być może naprawdę myślał, że bierze LSD, ale w rzeczywistości przyjął nowy, o wiele bardziej niebezpieczny halucynogen z rodziny narkotyków nazywanej "śmieszki" lub NBOMe (czytane jako en-bomby). "Wygląda na to, że ludzie, którzy wezmą NBOMe mają z jakiegoś powodu tendencję na dźgania się" - konkluduje Suzuki, która opisała przypadek w listopadowym numerze Journal of Psychoactive Drugs - "Widzieliśmy to tak wiele razy. To naprawdę dziwaczne. "

 

Przedawkowania NBOMe notuje się w USA od roku 2012, ale niewiele wiadomo na temat tych narkotyków. Są one jednymi z wielu środków, produkowanych jako alternatywy dla klasycznych, ale nielegalnych substancji, takich jak kokaina, LSD czy marihuana. Niektóre z najbardziej popularnych dopalaczy to halucynogeny, takie jak NBOMe, stymulanty, takie jak sole do kąpieli (nazwane tak z uwagi na ich podobieństwo do soli Epsom) i Spice - syntetyczne kannabinoidy naśladujące marihuanę. Każdy z nich występuje w wersjach, które są bardziej niebezpieczne niż narkotyki, zamiast których są używane.

 

Kiedy narkotyk projektowany po raz pierwszy pojawi się w sprzedaży - często na stacjach benzynowych, sklepach całodobowych lub w internecie - jest technicznie rzecz biorąc legalny, ponieważ jego struktura chemiczna jest nieco inna niż nielegalnych narkotyków, które naśladuje. Kiedy DEA podejrzewa pojawienie się nowego narkotyku, podemuje działania majace na celu opatrzenie go etykietą "Schedule 1", która oznacza, że jest niebezpieczny i nie ma żadnych znanych zastosowań medycznych. W odpowiedzi, sprytni chemicy podkręcają lekko strukturę chemiczną i wypuszczają kolejny rzut nieco innego środka, legalnego aż do momentu, gdy zostanie zauważony i sklasyfikowany.

 

"W wielu wypadkach narkotyki spotykane dzisiaj na ulicy nigdynie  były testowane nawet na zwierzętach, a tym bardziej na ludziach" - zaznacza Jenny Wiley, farmakolog behawioralny w RTI International w Research Triangle Park - "Ludzie występują tu w gruncie rzeczy w roli świnek morskich."

 

"Choć narkotyki projektowane istnieją od dziesięcioleci, ostatnio nastąpił bezprecedensowy wzrost podaży nowych związków"- mówi Jill Heads, chemik z laboratorium badawczegow DEA w Dulles. "W ciągu ostatnich pięciu czy sześciu lat odnotowaliśmy pojawienie się 350-400 nowych narkotyków. "

 

A każdy z nich jest nieco inny. "Każdy z tych środków ma swoją własną, małą historię"- mówi Michael Baumann, który stoi na czele Designer Drug Research Unit, małego zespołu w ramach National Institute on Drug Abuse w Baltimore. Kiedy pojawia się nowy narkotyk, zadaniem chemików, farmaceutów i naukowców takich jak Baumann jest dowiedzenie się jak on działa i szybkie opracowanie testów wykrywajacych jego obecność w organizmie człowieka. Chcą poznać zagrożenia jakie stwarza i dowiedzieć się, jak najlepiej zajmować się ludźmi, którzy doświadczają jego niepożądanych efektów.

 

 

Prześlizgując się przez testy narkotykowe

 

 

Choć rekreacyjne używane marihuany jest legalne w czterech stanach oraz w Dystrykcie Kolumbia, wciąż istnieje zapotrzebowanie na syntetyczne kannabinoidy. Używanie trawki jest wciąż nielegalne dla osób w wieku poniżej 21 lat. Wojskowych, policjantów, zwolnionych warunkowo i sportowców bada się natomiast rutynowo pod kątem stosowania marihuany i innych narkotyków. Oto duża korzyść z używania nowoprojektowanych narkotyków: powszechnie stosowane testy ich nie wykrywają.

 

Celem udoskonalenia takich testów Marilyn Huestis, toksykolog sądowy w Nidzie, chce używać do identyfikacji produktów rozpadu Spice i innych dopalaczy.

 

"Problemem jest to, że zawsze jesteśmy krok za producentami" - tłumaczy - "Tak szybko, jak identyfikujemy i delegalizujemy dany narkotyk, inne zajmują jego miejsce na rynku."

 

Aby ocenić każdy nowy związek, stosuje inkubację próbki leku z kawałkami ludzkich komórek wątrobowych, aby zobaczyć, jak wiele czasu będą potrzebować komórki by rozłożyć związek. Test mówi conieco o potencjalnym niebezpieczeństwie stosowania tego narkotyku. Narkotyk, który jest metabolizowany powoli, będzie aktywny w organizmie przez dłuższy czas.

 

Następnie bada, jak zmienia się struktura związku, gdy organizm go metabolizuje. Dla danego środka znajduje zwykle 12 do 25 różnych metabolitów i identyfikuje najbardziej powszechne, zatem testerzy mogą skupić się na związkach najłatwiejszych do wykrycia w próbkach krwi lub moczu.

 

Podobnie jak wiele innych dopalaczy, Spice ma swoje korzenie w literaturze naukowej. Naukowcy stworzyli syntetyczne kannabinoidy w latach 80. jako narzędzia do zrozumienia systemu endokannabinoidowego organizmu, który związany jest z uczeniem się, pamięcią, odczuwaniem apetytu oraz zwalczaniem chorób i bólu. Chemicy próbowali opracować związek ściśle dopasowany do receptorów endokannabinoidowych, białek osadzonych na powierzchni komórek i działających jak bramka systemu. Mieli nadzieję, że znalezienie klucza do odblokowania tych receptorów może prowadzić do stworzenia skuteczniejszych środków przeciwbólowych.

 

"Ludziom, którzy nad tym pracowali, w najśmielszych marzeniach nie przypuszłoby na myśl, że związki te mogłyby być nadużywane jako narkotyki"– podkreśla Baumann.

 

Tym niemniej, nieuchronnie, chemicy odkryli jak skutecznie syntetyczne kannabinoidy dziają jako substytut marihuany i zaczęli ich produkcję. Pierwsze pięć syntetycznych kannabinoidów zostało zdelegalizowanych w roku 2011.

 

"Ludzie mają tendencję do myślenia w stylu: no cóż, skoro marihuana tak naprawdę Ci nie szkodzi, czemu miałyby zaszkodzić te środki? Ale moc działania robi tu wielką różnicę." - wyjaśnia Huestis - "Niektóre formy Spice są 100 razy silniejsze niż marihuana - mała ilość może mieć znaczący i nieprzewidywalny wpływ." - dodaje.

 

Pomimo, iż wiele osób korzysta z tych narkotyków bez niepomyślnych incydentów, niektóre formy Spice mogą spowodować udar mózgu, zawał serca i uszkodzenie nerek. Psychoza jest również poważnym zagrożeniem.

 

 

Sypiąc sól do kąpieli na szczurzy mózg

 

 

Większość badań Baumann skupiła się na solach do kąpieli, narkotykach mających naśladować działanie substancji pobudzającej o nazwie katynon. Katynon występuje naturalnie w roślinie khat, rosnącej na Półwyspie Arabskim i w Afryce Wschodniej. Żucie jej liści daje stymulujący efekt przypominajacy ten po wypiciu filiżanki kawy. Syntetyzowane przez chemików sole do kąpieli są zdecydowanie bardziej intensywne.

 

Zwykle sprzedawane w postaci proszku, sole do kąpieli wytwarzają uczucie euforii i pobudzenia podobne do związanego z działaniem amfetaminy i kokainy, ale niektóre formuły są jeszcze mocniejsze. MDPV, najbardziej osławiony składnik pierwszej generacji soli, może doprowadzić do poważnego kryzysu z udziałem myśli samobójczych, delirium i przemocy. Może dziać się tak z powodu swoistej awarii, która następuje gdy narkotyk zaburza komunikację między częściami mózgu – a ta łączność słabnie wraz ze zwiększaniem dawki, jak wynika z badań na szczurach prowadzonych przez Marcelo Febo, neurologa z University of Florida w Gainesville. Zreferował on swoje badania w zeszłym roku na dorocznym spotkaniu Towarzystwa Neurologicznego.

 

Wciągnięcie jednej kreski soli do kąpieli może dać efekt porównywalny z 10 kreskami kokainy, twierdzi Baumann. To środki o wiele silniejsze niż to, do czego ludzie są przyzwyczajeni. Wysokie dawki lub powtarzane stosowanie może prowadzić do chorobliwego pobudzenia, delirium z podniesioną temperaturą ciała, uszkodzenia mięśni i niewydolności nerek. "Ludzie umierają od soli do kąpieli" mówi Baumann. Literatura biomedyczna opisuje o wiele więcej przypadków zgonów spowodowanych użyciem soli do kąpieli, niż syntetycznych kannabinoidów.

 

Sole do kąpieli powodują zwiększenie poziomu dopaminy, neuroprzekaźnika nagrody i przyjemności, w obszarze pomiędzy komórkami nerwowymi w mózgu. To właśnie sprawia, że chęć zażycia narkotyku staje się z czasem dla użytkowników tak niedparta. "Wiemy, że wszystko, co powoduje znaczne zwiększenie poziomu dopaminy będzie uzależniające" - podsumowuje Baumann.

 

Sole do kąpieli zwiększają poziomu dopaminy przez zaburzanie działania cząsteczek-transporterów dopaminy, które zwykle przenoszą ją pomiędzy komórkami nerwowymi. Podobnie jak kokaina, MDPV blokuje porty cząsteczki-nośnika, przez co traci ona zdolność zabierania z przestrzeni międzysynaptycznej dopaminy po tym, jak ta spełniła swoją funkcję - ogłosili Baumann i jego współpracownicy w 2013 roku. Zamiast tego, dopamina pozostaje w przestrzeni między komórkami nerwowymi, skąd wysyła sygnały aktywujące szeroką gamę komunikatów w mózgu .

 

"W tym przypadku MDPV wypiera dopaminę"– wyjaśnia Baumann - "Dopamina nie jest usuwana się poza swój obszar sygnalizacyjny. To jest wizytówką MDPV. Jest to również wizytówka substancji bardzo uzależniającej. "

 

Sole do kąpieli zawierające dwa inne związki, mefedron i metylon, działają na nieco innej zasadzie. Mając wielkość podobną do dopaminy, związki te wślizgują się wewnątrz cząsteczki-nośnika, zmuszając ją do wyplucia dopaminy w przestrzeni między neuronami. Wg. badań Baumanna, mefedron i metylon nie zwiększają poziom dopaminy tak bardzo jak MDPV. Tym niemniej, jak podkreśla: "te cząsteczki wnikają do komórek, są gromadzone wewnątrz i wykazują działanie neurotoksyczne."

 

 

Profil behawioralny upalonej myszy

 

 

Nie było jak dotąd żadnych kontrolowanych badań klinicznych wpływu dopalaczy na ludzi w Stanach Zjednoczonych i bardzo mało w innych krajach. Naukowcy muszą zatem obserwować wpływ tych środków na zachowanie myszy."Stosując ten model nie możemy jednoznacznie udowodnić, że środek będzie dawać u ludzi efekt haju, ale to najlepsze, co mamy" - zastrzega Wiley z RTI International.

 

Jak jednak można stwierdzić kiedy mysz jest naćpana? Wiley wstrzykuje myszy syntetyczny kannabinoid i szuka znamion ospałości, zmienionej tolerancji bólu i obniżonej temperatury ciała. Chociaż syntetyczne kannabinoidy mają struktury chemiczne znacznie różniące się od THC (aktywny składnik marihuany), wywołują one podobne reakcje u gryzoni. Myszy przesiadują w jednym miejscu bez ruchu i bardzo wolno, dopiero po dłuższej chwili reagują zabraniem ogona, kiedy skupi się na nim wiązkę światła powodując wzrost temperatury. Wiley sprawdza również, czy zachowanie myszy po podaniu syntetycznych kannabinoidów jest tożsame z ich zachowaniem pod wpływem THC

 

"DEA potrzebuje danych wykazujących, że substancje te mają działanie podobne do marihuany, aby móc we współpracy z innymi agencjami rządowymi je delegalizować" - wyjaśnia Wiley. Agencja użyła opracowanych przez nią profili behawioralnych i chemicznych syntetycznych kannabinoidów, by zamknąć sklep sprzedającący Spice w Duluth w stanie Minnesota.

 

Adam Halberstadt i Mark Geyer, psychofarmakolodzy z Uniwersyteti Kalifornijskiego w San Diego, prowadzili podobny zestaw testów w celu potwierdzenia halucynogennych właściwości substancji z grupy NBOMe. Pod wływem halucynogenów myszy zaczynają szybko potrząsać głowami - raportowali w zeszłym roku naukowcy na łamach Neuropharmacology. Halberstadt spekuluje, że zwierzęta doświadczały halucynacji bycia dotykanymi lub mokrymi.

 

Wg. Helbersadta 25I-NBOME, który doprowadziło pacjenta Suzuki do samobójczego amoku, jest szczególnie silne i również u myszy wywołuje hyperaktywność.

 

NBOMy pod względem chemicznym przypominają meskalinę, związek znajdujący się w pejotlu. Nie powodują skoku poziomu dopaminy i nie są uzależniające. Tym niemniej ich przedawkowanie może prowadzić do paranoi, drgawek, zaburzeń rytmu serca i podwyższenia ciśnienia krwi. NBOMe przypomina cząsteczkę serotoniny, która odgrywa różne role w mózgu, w tym związane z odczuwanym nastrojem, agresją i wrażliwością na ból.

 

NBOMy można rozpuścić i sprzedawać naniesione na papierowe blottery. Niestety, w praktyce oznacza to, że NBOMy są sprzedawane jako LSD. "Ludzie wiedzą, że mogą sprzedać to jako LSD i zarobić więcej, niż sprzedając te związki pod prawdziwą nazwą." - tłumaczy Halberstadt – "Są one sprzedawane jako coś, co jest uważane za bezpieczne, ale w rzeczywistości nie mają szerokiego marginesu bezpieczeństwa charakteryzującego LSD."

 

Przyjęcie wielkiej dawki LSD może spowodować paniczną reakcję zwaną badtripem, ale nie zabije człowieka. "Ludzie wiedzą, jak obchodzić się z LSD. Jest ono znane  i dostępne od dłuższego czasu. "- mówi Josh Elmore, farmakolog z laboratorium Baumann. Jeśli jednak chodzi o NBOMe: "Kiedy osoba przygotowująca blotter naniesie trochę za dużo - ludzie umierają"

 

Ów brak jasności w kwestii dawkowania nie ogranicza się do NBOMów. Spice jest zazwyczaj rozpylany na materiale roślinnym (często prawoślazie), paczkowany i sprzedawany. "To procedura nieustandaryzowana i mocno zależna od tego, kto akurat przygotowuje preparat dodając narkotyk do suszu roślinnego"- podkreśla Jill, szef DEA.

 

Ta nieprzewidywalność dotyczy też innych rodzajów syntetycznych kannabinoidów, które mogą być również waporyzowane z użyciem e-papierosa. Jednym z problemów jest w tym wypadku to, że syntetyczne kannabinoidy słabo rozpuszczają się w e-liquidach. Narkotyk może z czasem zacząć się z powrotem krystalizować, tlumaczy Wiley. "Jeśli Twój e-liquid zaczyna się kończyć, to prawdopodobnie właśnie w tych ostatkach znajdują się wszystkie okruchy dodanego związku wytrącone z roztworu, przez co kontynuując użytkowanie e-papierosa możesz nagle przyjąć bardzo dużą dawkę."

 

 

Chemiczna Hydra

 

 

Profilowanie i obejmowanie kontrolą narkotyków projektowanych jest jak walka z mitologiczną Hydrą, której kilka głów wyrastało na miejsce jednej odciętej. Pojawiający się narkotyk DEA może wprowadzić na listę tymczasowo nielegalnych. Procedura ta, zwana klasyfikowaniem interwencyjnym (emergency scheduling) daje agencji czas na przebadanie środka przed jego oficjalną delegalizacją. Ale producenci mogą "modyfikować substancje i wymyślać nowe szybciej, niż procedury regulacyjne pozwalają nam je klasyfikować" - mówi Barbara Carreno, rzeczniczka DEA.

 

Narkotyki produkowane są w Chinach, Indiach i Pakistanie przez firmy chemiczne, twierdzi Baumann. "Ludzie, którzy to robią, reprezentują prawdopodobnie poziom doktora chemii, wzory strukturalne czerpią z literatury medycznej. To nie członkowie gangów motocyklowych gotujący towar w wannie; mówimy o bardzo wyrafinowanym działaniu. "

 

Adresat docelowy opuszczających Azję narkotyków jest zmienny. "Na początku całej tej tendencji wysypu syntetyków barometrem była dla nas Europa" - mówi Jeff Comparin, chemik kryminalistyczny z DEA. Kiedy coś pojawiło się w Europie, dla Stanów Zjednoczonych było to wyprzedzające o jakieś pół roku ostrzeżenie. "Od niedawna jednak narkotyki wydają się trafiać najpierw do Stanów"

 

Zaczyn samoregulacji może rodzić z wewnątrz społeczności użytkowników narkotyków - przynajmniej jeśli chodzi oNBOMy. Szczególnie w ostatnim roku rośnie liczba głosow, zarówno pośród klientów jak i sprzedawców, które głośno mówią, że sprzedawanie NBOMów jako LSD może być początkiem końca tych nowych narkotyków.

 

W międzyczasie, Baumann i jego współpracownicy nie ustają w próbach oprofilowania i sklasyfikowania oszałamiającego spektrum nowych narkotyków w miarę ich pojawiania się na rynku. Nic nie wskazuje na to, by pozbawieni skrupułów chemicy zamierzali w najbliższym czasie dać odpocząć swojej kreatywności. "Chciałbym się mylić" - podsumowuje Baumann - "ale w tej historii nie widać końca, ku któremu miałaby zmierzać. Widać za to w gruncie rzeczy nieograniczoną liczbę możliwości. "

 

 

Tagi

Źródło

Science News
KATE BAGGALEY

Źródło internetowe

Tłumaczenie

pokolenie Ł.K.

Skrót grafiki

Oceń treść:

0
Brak głosów

Kraków. Marihuana i mefedron na balkonie. Zatrzymane dwie osoby

$
0
0
pokolenie Ł.K.

Marihuana i mefedron przechwycone przez krakowskich policjantów. Dwie osoby odpowiedzą za posiadanie znacznych ilości środków odurzających i wprowadzanie ich do obrotu.

Kraków. Marihuana i mefedron na balkonie. Zatrzymane dwie osoby

Kategorie

Ponad kilogram kokainy i prawie 5 kg mefedronu nie trafi na rynek

$
0
0
pokolenie Ł.K.

Blisko 6 kilogramów substancji odurzających, trzy osoby zatrzymane - to efekt pracy policjantów wydziału kryminalnego mokotowskiej komendy.

Ponad kilogram kokainy i prawie 5 kg mefedronu nie trafi na rynek

Kategorie

Legal high?

$
0
0

We wrześniowym "Mixmagu" znalazłam ciekawy artykuł o legalnych używkach i postanowiłam się nim z Wami podzielić. Tłumaczenie miejscami może być kulawe, ale liczy się ogólny sens. Miłej lektury.

Poznajcie analogi narkotyków. Są naukowo rozwinięte, aby naśladować efekty po środkach takich jak ecstasy, kokaina i konopie. Są łatwo dostępne w Internecie lub sklepach, nie pozwalają wzbogacić się gangom i są całkowicie legalne - przynajmniej jak na razie. Ale mogą być niebezpiecznie toksyczne.

Nie dzieje się dobrze w odwiecznej walce z narkotykami. Rząd Wielkiej Brytanii próbuje pracować bliżej z ekspertami i naukowcami, aby określić politykę narkotykową, która upadła, kiedy ich rady nie pasowały do tego, co politycy chcieli usłyszeć. Sir profesor Michael Rawlins podał się do dymisji ze stanowiska Doradcy Komisji ds. Nadużyć Narkotyków po tym, jak konopia została przekwalifikowana z narkotyku klasy C do klasy B, wbrew jego zaleceniom. Jego następca, profesor David Nutt także znalazł się pod presją, by ukrócić swoją brawurę po słowach "myślę, że 4MTA, LSD i ecstasy prawdopodobnie nie powinny być narkotykami klasy A".

W międzyczasie spada jakość ecstasy, podczas gdy kokaina powoduje coraz więcej cierpienia na świecie każdego dnia, wyzyskując ludzi z każdego szczebla narkotykowej drabiny, od hodowców po mułów, siejąc przemoc i rozpacz, a nawet kreując ogromny narkobiznes (całe państwa poświęcają się, by biały proszek przemaszerował z jednej części świata do nozdrzy w innej), jej czystość pogarsza się, a brytyjska policja twierdzi, że jest tylko w 7% czysta i pozbawiona kancerogenów, lekarstw dla zwierząt, środków znieczulających i innych śmieci. Oto, gdzie doprowadziła nas narkotykowa wojna w 2009 r. Ale teraz nowoczesna chemia stworzyła nowy front.

Nielegalne stymulanty, takie jak kokaina, MDMA i kanabinole zostały skopiowane na poziomie molekularnym i następnie zmienione w niewielkim stopniu, by w ten sposób stworzyć asortyment nowych "analogów": laboratoria produkują narkotyki z podobną strukturą chemiczną, która powoduje podobne efekty do ich nielegalnych "braci". Te nowe substancje, nazwane m.in. mefedronem, methylonem i Spice są wystarczająco inne, by mogły być legalne i obecnie są sprzedawane w internetowych smart-shopach i ulicznych head-shopach, choć może już nie długo. Mówi się, że mogą zostać wpisane po ketaminie i GHB na listę zdelegalizowanych substancji po tym, jak profesor Les Iversen, członek Komisji ds. Nadużyć Narkotyków w czerwcu poruszył kwestię ich bezpieczeństwa.

Ale jeśli nowa fala laboratoryjnie wytworzonych analogów jest produkowana nielegalnie, ich miejsce zajmą inni chemicy, często pracujący zupełnie legalnie i dużo szybciej niż ludzie tworzący prawo. "Chemia to nic nowego" - mówi profesor toksykologii John Ramsey, rzecznik prasowy narkotykowej bazy danych Tictac. "20 lat temu przemysł farmaceutyczny wydał fortunę na poszukiwania analogu THC po tym, jak otrzymał ofertę na produkcję lekarstw dla cukrzyków i osób cierpiących na różnorakie sklerozy. Nie udało się, ponieważ każdy wytworzony na podobieństwo THC związek chemiczny sprawiał, że pacjenci byli na haju. Wiedza o tym, jak stworzyć różne analogi przez jakiś czas kręciła się w kółko.

Brytyjskie prawo narkotykowe już zakłada, że zapożyczenie molekuł z nielegalnych substancji, by stworzyć nowy produkt jest bezprawne, ale co dokładnie definiuje analog i co określa go nowym narkotykiem jest niemożliwe do ustalenia. "Przykładowo - dr Ramsey wyjaśnia - GBL jest zasadniczo składnikiem zmywacza do paznokci. W niektórych klubach jest to przyjmowane jako legalna alternatywa GHB, więc czy skreślisz GBL ze szkodą dla kobiet, tylko dlatego, że ktoś chce się zabawić w weekend?"

Człowiek, który stworzył ecstasy, dr Alexander "Sasha" Shulgin, jest chemikiem, którego książki "Pihkal: Chemiczne love-story" i "Tihkal: Kontynuacja" obfitują w chemiczne receptury - to prawdziwe książki kucharskie dla innych naukowców. Shulgin zapożyczył i sformował rodziny związków chemicznych, testując i zapisując ich efekty, dzięki czemu pojawiły się narkotyki takie jak MDA i 2C-I. I nie był w tym osamotniony. Podobna molekularna ewolucja rozpoczęła się w połowie lat 90., kiedy to chemicy odkryli BZP, która powoduje, że użytkownik doświadcza efektów podobnych do amfetaminy. BZP zaczęła być używana przez Nowozelandczyków jako "minimalizująca szkody" alternatywa ecstasy. Dr Ramsey mówi: "Teraz istnieje na rynku co najwyżej 50 legalnych produktów psychoaktywnych zawierających BZP".

Legalne substancje aktualnie mogą stać się nielegalne, jak wyjaśnia dr Ramsey: "w pigułkach Mitsubishi, które testowaliśmy przez ostatni rok, 50% z nich zawierało legalny analog BZP zwany CPP". Dlatego wygląda to na wysoce prawdopodobne, że klubowicze gustujący w ecstasy odurzają się od pewnego czasu legalnymi produktami. Obecnie sprzedaż BZP jest w Wielkiej Brytanii regulowana prawnie - posiadanie jest legalne - a ogólny status substancji jest nieokreślony.

Większość legalnych środków psychoaktywnych w sprzedaży jest dziś oznaczona napisem "nie do spożycia przez ludzi". Pigułki są opatrzone etykietką "roślinne jedzenie", a proszki ostemplowane jako "sól do kąpieli". Elizabeth Bolton, rzecznik prasowy Agencji Regulującej Lekarstwa i Zdrowie (MHRA) mówi, że producenci i dystrybutorzy "przypuszczalnie próbują uniknąc całej legislacji wraz z kontrolą produktów na zdatnośc do konsumpcji przez człowieka". Innymi słowy, jeśli produkt uznany jako jedzenie nie jest ani jedzeniem, ani lekarstwem, musi dostosować się do legislacji produktów ludzkiej konsumpcji, roślinne jedzenie i sole do kąpieli już nie, aczkolwiek przedstawiciel portalu www.elegalhighs.com powiedział Mixmagowi, że "próbujemy jedynie sprzedać produkty przeznaczone do konsumpcji i służymy klientom radą, jeśli jej potrzebują".

Dużym problemem jest fakt, że nie było badań lub były one niedokładne sprawdzających, czy nowa generacja narkotyków jest toksyczna. "Ważną sprawą jest to, czy te narkotyki są niebezpieczne" - wyjaśnia dr Ramsey. "Nie jesteśmy przeciwnikami zabawy, my naprawdę chcemy zapobiec krzywdzie, jaką mogą zadać sobie ludzie". Ale w świetle sprawy luki w prawie dotyczącej legalności grzybków halucynogennych sprzed kilku lat, kiedy świeże grzybki były nielegalne na ulicach i w Internecie, mimo że nie było dowodów na ich szkodliwość, wygląda na to, że cokolwiek sądzą eksperci, rząd zastosuje politykę "najpierw delegalizacja, później zadawanie pytań".

Kwestia, czy prawo przygwoździ chemików to inna bajka. Może to, co naprawdę oznacza termin "analog narkotyku" to fakt, że jest tylko jedno rozwiązanie dla twórców prawa w przyszłości, determinujące wygraną w wojnie, którą ci najrozsądniejsi uważają za już przegraną: nieskupianie się na specyfice substancji lub zawracanie głowy ekspertom konsultacjami, po prostu całkowite zdelegalizowanie odurzania się. Tak. Powodzenia, politycy.

ANALOG KOKAINY
nazwa: methylmethcathinone
forma: biały proszek
slangowa nazwa: mephedrone, 4-MMC, charge
formuła chemiczna: C11H15NO
cena: 15-30 funtów za gram
podobny do: kokainy

efekty: pobudzenie, euforia, towarzyskość, niepokój, alienacja, rozmazane widzenie, powidoki, szczękościsk, rybi zapach potu, zwiększenie tempa bicia serca, wzrost libido

Przedstawiciel rządowej Jednostki Strategii Narkotykowej powiedział Mixmagowi, że jego komórka uważa mephedrone za mniejsze zło spośród 2 analogów porównywanych do kokainy ("ale uważamy też, że żaden z nich nie powinien być używany"). Mephedrone jest wytwarzany całkowicie z nieorganicznych farmaceutycznych zasobów, a jego struktura chemiczna jest podobna do alkaloidów znalezionych w Khacie, roślinie żutej i wykorzystywanej jako stymulant w krajach afrykańskich. Ma charakterystyczny, chemiczny rybi zapach i jest na tyle nowy, że doradca rządowy Les Iversen powiedział, że "nie ma informacji dotyczącej jego toksyczności, jaką mógłbym znaleźć", co oznacza, że użytkownicy Mepha nie mają wytyczonej właściwej i bezpiecznej dawki. Chris Hudson z Talk to FRANK powiedział: "Meph może uzależniać, przykładowo konsumenci zakładają, że wezmą tylko małą ilość tegoż i nagle uświadamiają sobie, że są zmuszeni do brania coraz większych dawek. Istnieją niepotwierdzone pogłoski, jakoby Meph mógł spowodować nagłą śmierć jako rezultat zawału serca".

Mickey, weteran clubbingu z Leeds mówi: "Możesz podzielić to na kreski, żeby je wciągnąć, spalić, zmieszać z wodą albo zamknąć w kapsułce. Ludzie mówią, że Meph jest jak koka, ale uważam, że to jest bardziej jak połączenie kokainy i słabego speeda, zawsze próbujesz odświeżyć to oszołomienie po pierwszej kresce. Zejście jest szybkie i czyste. Meph jest świetna, bo jest legalna, czysta i w przeciwieństwie do kokainy nie powoduje szkód zdrowotnych". Większość użytkowników opisuje, jak kilka kresek potrafi zapoczątkować całą noc zabawy i odpowiednio kołatanie serca i bóle głowy.

ANALOG ECSTASY
nazwa: methylone
forma: krystaliczny biały proszek
slangowa nazwa: bk-MDMA, M1, MDMCAT, Explosion
formuła chemiczna: C11H13NO3
cena: 25-30 funtów za gram
podobny do: MDMA

efekty: podobne do ecstasy

Methylone jest beta-ketonem i analogiem MDMA, jest produkowany z farmaceutycznych surowców w laboratoryjnych warunkach. Les Iversen, rządowy doradca i profesor farmakologii na Oxfordzie mówi, że to "względnie nowy syntetyczny środek z pewnym podobieństwem do amfetaminy i ecstasy". Dr Ken Checinski z Talk to FRANK mówi: "Methylone jest rodzajem płynnej ecstasy. Ma takie same efekty i niesie za sobą podobne ryzyko".

Pierwotnie sprzedawany jako płyn w amsterdamskich smart-shopach pod nazwą własną Explosion, methylone jest jedynie jedną z wielu chemicznych substancji stworzonych przez farmakologa dr-a Alexandra Shulgina. Jedynie garść badań nad efektami methylonu zwykła być zlecana: w 2007 r. tokijski Instytut Zdrowia Publicznego opublikował badania, z których wynikało, że efekty po podaniu methylonu szczurom to zmniejszenie potencji i wytwarzanie mniejszej ilości serotoniny w ciele, niż ma się to w przypadku MDMA. Przedstawiciele owego instytutu sugerują, że methylone powoduje zwiększenie aktywności neuroprzekaźników i wytwarzania dopaminy, co oznacza, że użytkownicy czują empatię i zwiększoną sympatię do otoczenia. Szersze toksykologiczne informacje pozostają niedostępne. Dr Ramsey mówi: "Nie oczekujcie urodzaju informacji dotyczących toksyczności Methylenu w najbliższym czasie - badania nie są tanie. Możemy mówić o okolicach setek milionów funtów za każdorazowe badanie".

"Methylone definitywnie nie jest narkotykiem do tańca - mówi doradca finansowy Katie - jest bardziej tripujący niż MDMA. Mieszam to z wodą i biorę z chłopakiem albo małą grupą przyjaciół. Wejście jest bardzo podobne do tego po MDMA, ale szybsze i czystsze. Czasami, kiedy biorę MDMA, tracę pojęcie o tym, co mówię, ale po Methylonie rozmowy są bardziej ustabilizowane.

DJ Phil powiedział nam: "Wiesz, jakie jest uczucie po MDMA tuż przed tym, jak Twój mózg zaczyna się rozsypywać? To jest ta Methylenowa bomba. Głębokie i wolne oddechy. Naprawdę delikatne."

ANALOG KANABINOLI
nazwa: JWH-018
forma: ciemnozielona lub ciemnobrązowa mieszanka suszonych roślin
slangowa nazwa: Spice, 99-0 Chillin
formuła chemiczna: C24H23NO
cena: 15-30 funtów za 3 gramy
podobne do: THC

efekty: podobne do konopii

JWH-018 jest molekularnym analogiem THC (główna psychoaktywna substancja w konopiach) i częścią większej grupy substancji w całości molekularnie podobnych do THC, znanego jako kanabinoid. JWH-018 można kupić w postaci proszku, ale jest bardziej rozpowszechniony jako legalna alternatywa konopii - Spice. Spice jest zapakowany jako "kadzidło", a jego składniki są określone jako kombinacja naturalnych roślin i ekstraktów aromatycznych, które zawierają baybean, blue lotus, dwarf skullcap, Indian warrior, lions tail, pink lotus i Siberian motherwort - nie ma słowa o żadnym kanabinoidopodobnym elemencie. Jakkolwiek, w grudniu zeszłego roku frankfurcka korporacja THC Pharm doniosła, że JWH-018 był aktywnym komponentem w co najwyżej 3 opakowaniach Spice, a w styczniu Austria, Francja i Niemcy zdelegalizowały ten produkt.

Profesor Les Iversen z Komisji ds. Nadużyć Narkotyków: "JWH-018 jest obecnie dopiero wprowadzeniem w analogi konopii, więc nie ma dostępnych rzetelnych informacji na ich temat. Spice jest potężnym środkiem odurzającym z potencjalnym niebezpieczeństwem przedawkowania.

Dr Ken Checinski z Talk to FRANK powiedział nam, że "są pewne obawy, że Spice powoduje raka. Jest także powiedziane, iż ma 4x większą moc od THC, co powoduje problemy zdrowia psychicznego.

Tom, palacz Spice'a z Londynu: "Za pierwszym razem, gdy paliłem Spice nie oczekiwałem, że mnie zmasakruje. 5 minut później byłem oszołomiony! Możesz wybierać spośród różnych "mocy", niektóre smakują jak miód, inne jak mięta. Mógłbym rzec, że Spice Gold jest największym optimum, wprawia mnie w podobny do indicki haj. Ostatnimi czasy palę mniej gandzi i haka, bo legalny stuff staje się coraz lepszy".

Tagi

Źródło

http://rebel-children.blogspot.com

Skrót grafiki

Oceń treść:

0
Brak głosów

Mefedron: Tanie złudzenie szczęścia

$
0
0

Po zażyciu mefedronu nie musisz jeść, nie czujesz zmęczenia i nie martwisz się niczym. Nie możesz też powstrzymać się przed sięgnięciem po kolejną dawkę.

Somalijscy piraci dobili do brzegu. Zaczyna się załadunek. Oprócz karabinów i żywności na pokładzie ląduje kilka worków z khat. Można ją palić jak marihuanę, żuć jak liście koki, ale efekt zawsze jest ten sam – pobudzenie i zmniejszenie apetytu. To pomaga mieszkańcom ogarniętej wojną Somalii i innych krajów Afryki Wschodniej oraz Półwyspu Arabskiego.

Jednak khat nadaje się do spożycia tylko przez 30 dni po zerwaniu. Nic dziwnego, że szybko pojawił się chemiczny odpowiednik substancji zwanej katynonem, produkowanej przez tę roślinę. Mefedron, czyli 4-metylometkatynon (4-MMC), jest znany od wielu lat, ale dopiero niedawno zaczął robić „karierę” – także w Polsce. Według najnowszych badań przeprowadzonych przez Uniwersytet SWPS jest obecnie na-popularniejszym dopalaczem w naszym kraju.

Mefedron to jeden z najłatwiej dostępnych narkotyków w Polsce. Bez problemu można go kupić przez internet. Jeden gram substancji działa jącej jak ecstasy, amfetamina i kokaina kosztu je 40–50 zł

„Stosując nowe substancje psychoaktywne można przez jakiś czas pracować wydajniej, uczyć się na studiach zaocznych po całym tygodniu pracy, nie potrzebując wypoczynku. Można łatwiej nawiązywać kontakty, pozbywając się przy tym lęku, i »szybciej wypoczywać«. Konsekwencją jest jednak wycieńczenie organizmu, niekiedy psychozy, a nawet śmierć” – mówi dr Dorota Wiszejko-Wierzbicka, psycholog z Uniwersytetu SWPS.

Khat – Somalijska specjalność

Uprawa khat, czyli czuwaliczki jadalnej (Catha edulis), zapewnia przetrwanie wielu somalijskim rodzinom. Roślina nie jest wymagająca – niestraszne jej upały czy chwasty. Jej sprzedaż przynosi rolnikom kilkakrotnie większe zyski niż np. fasola. Grupa radykałów na początku XX wieku starała się zdelegalizować uprawy czuwaliczki, ale bez powodzenia. Aż 80 proc. Somalijczyków żuje codziennie khat, nazywany „boskim pokarmem”. Rządzący przymykają oczy na problem. Doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nie są w stanie zapewnić swoim obywatelom żadnej innej rozrywki. Nie są nawet w stanie ich wyżywić, a czuwaliczka osłabia apetyt. Brak komunikacji między wioskami przestał być problemem. Po przeżuciu kilku liści khat można przejść pieszo kilkadziesiąt kilometrów. Dla mieszkańców Afryki Wschodniej i Półwyspu Arabskiego khat to nie narkotyk, to już coś w rodzaju stylu życia. W Europie gałązki czuwaliczki można posiadać legalnie na terenie Holandii, Wielkiej Brytanii i Francji. Korzystają z nich głównie imigranci.

Dopalacz zwalcza mszyce

Jak działa mefedron? Wyobraźmy sobie, że czujemy zintensyfikowaną przyjemność, euforię i empatię. Nasze zmysły są wyostrzone, czujemy się pobudzeni i ogromnie zainteresowani otaczającym nas światem. To, co dotychczas wydawało się brzydkie, nagle nabiera nieopisanego uroku. Muzyka, która nas drażniła, porywa nas do tańca, a jeśli trzeba walczyć, nie brak nam energii. Co ciekawe, efekty jego działania na ludzi długo pozostawały niedostrzeżone. Mefedron został zsyntetyzowany już w 1929 r. Wiele lat później uczeni chcieli go wykorzystać jako środek owadobójczy. 4-MMC miał zaburzyć funkcjonowanie układu nerwowego mszyc, tak by stały się łatwym łupem dla drapieżnych owadów. Mefedron można było kupić w każdym sklepie ogrodniczym, co odkryli amatorzy mocnych doznań. Środek w 1971 r. trafił na listę substancji zakazanych.

Mefedron potrafi wywoływać ostre psychozy. Pod jego wpływem można popełnić samobójstwo. Nieznane sa długofalowe skutki zazywania tego narkotyku

Zakazy na długo nie pomogły. 4-MMC został odkryty na nowo na początku XXI wieku. Szybko zyskał miano „królewskiego dopalacza”. Działa podobnie jak mieszanka MDMA (ecstasy), amfetaminy i kokainy, ale jest znacznie tańszy. Dziś nie kupuje się go w sklepach ogrodniczych, lecz w internecie. W Polsce jeden gram kosztuje 40–50 zł. „Prawie połowa uczestników naszego badania nie umiała wskazać, jaką substancję zażyła ostatnio. W większości kupowali produkty sprzedawane pod wymyślną nazwą handlową lub jako substancje nieprzeznaczone do spożycia, takie jak »sole do kąpieli«, »kadzidełka« czy »artykuły kolekcjonerskie«” – podkreśla prof. Piotr Sałustowicz, socjolog Uniwersytetu SWPS.

Efekty działania mefedronu pojawiają się już w kilka sekund po zażyciu. W mózgu gwałtownie rośnie poziom dopaminy odpowiedzialnej m.in. za chęć do działania. Wydzielana jest również proenkafilina mająca działanie przeciwlękowe i przeciwbólowe. Wzrasta też poziom serotoniny, co objawia się bezsennością, pobudzeniem i osłabieniem apetytu.

Spirala uzależnienia

Aby utrzymać ten stan, potrzebne są kolejne, coraz większe dawki narkotyku. Świat bez mefedronu staje się monochromatyczny, a skala emocji zawężona. To on nadaje koloryt oraz pełnię życiu. Uzależnionego nie cieszy już ani wiosna, ani słońce. Gdy 4-MMC przestaje działać, pojawia się zmęczenie i poczucie pustki, przyszłość jawi się jako czarna ściana nie do przebycia, a najmniejsze zadanie rodzi niepokój. Z tego kontrastu między rajem a piekłem wynika bardzo duży potencjał uzależniający mefedronu. Badania potwierdzają, że w nałóg wpada co trzecia osoba zażywająca tę substancję.

Jest to o tyle groźne, że zażywanie 4-MMC może prowadzić do wielu zaburzeń psychicznych, łącznie z ostrymi psychozami. W Polsce dotychczas odnotowano jeden taki przypadek. Kilka lat temu do szpitala psychiatrycznego trafiła 22-letnia kobieta. Twierdziła, że wszyscy chcą ją zabić, a do jej posiłków ktoś dodaje truciznę. Pod nieobecność personelu medycznego wywoływała u siebie wymioty, by „usunąć robaki”. Dziewczyna od dłuższego czasu zażywa dopalacz o nazwie „Cocolino”, którego głównym składnikiem był właśnie mefedron.

Niekończący się wyścig

Ponieważ 4-MMC jest substancją stosunkowo nową, lekarze nie dysponują badaniami, na których podstawie mogliby obiektywnie opisać długotrwałe fizyczne skutki jego zażywania. Na razie koncentrują się więc na zwalczaniu objawów ubocznych zażywania narkotyku. Pojawiają się one u 56 proc. zażywających go osób. Jednym z najbardziej nieprzyjemnych jest nadmierne pocenie się. Organizm bardzo szybko metabolizuje mefedron, stąd już kilka minut po zażyciu może pojawić się charakterystyczny dla niego nieprzyjemny zapach, przypominający woń kociego moczu. Skurcze mięśni wywołują szczękościsk połączony ze zgrzytaniem zębami, co może prowadzić do problemów stomatologicznych.

Nierzadko dochodzi do skurczu naczyń krwionośnych w rękach i nogach, widocznych pod postacią sinienia palców czy cały kończyn. Mefedron wywołuje też uporczywe pieczenie w nosie i kichanie, ponieważ – podobnie jak kokaina – najczęściej jest przyjmowany donosowo. Lekarzom i terapeutom sen z powiek spędza nie tylko mefedron, ale i jego pochodne, tzw. narkotyki nowej generacji. W Anglii sprzedawcy dopalaczy wyprzedzili restrykcje prawne i jeszcze zanim zdelegalizowano 4-MMC, zaczęli handlować preparatem o nazwie mexedron. Dziś i on jest nielegalny, aczkolwiek pojawiły się już nowe wersje narkotyku. Taka sytuacja będzie się powtarzać i nikt nie wie, jak zapobiec temu zjawisku.

Jak szkodzi mefedron?

Do najczęściej występujących zaburzeń psychicznych wywołanych przez mefedron należą niepokój, lęk, dezorientacja, omamy słuchowe (słyszymy dźwięki, których nie ma) i wzrokowe (widzimy osoby, przedmioty, obrazy, których nie ma), nadwrażliwość na dźwięk i światło, zaburzenia myślenia o charakterze paranoidalnym, strach przed utratą kontroli nad swoim zachowaniem, napady paniki, agresji, której często towarzyszy przemoc, depresja, myśli i akty samobójcze (najczęściej przez powieszenie).

Jeśli chodzi o dolegliwości ze strony układu sercowo-naczyniowego, są to: przyspieszenie czynności serca i wzrost ciśnienia tętniczego krwi, kołatanie serca i bóle w klatce piersiowej, zaburzenia rytmu serca, zawał serca, bóle i zawroty głowy, nudności i wymioty, drżenia mięśni szkieletowych, wzrost temperatury ciała powyżej 39 st. C (hipertermia), odwodnienie. Warto wspomnieć, że hipertermia może stanowić bezpośrednie zagrożenie dla życia. Oprócz tego mogą wystąpić napady drgawek, rozpad mięśni szkieletowych, ostra niewydolność nerek, uszkodzenia wątroby, niewydolność wielonarządowa, zespół rozsianego wykrzepiania wewnątrznaczyniowego, utrata przytomności, a nawet śmierć. Obserwowano znaczną utratę masy ciała w przypadku długotrwałego zażywania.

Tagi

Komentarz [H]yperreala

Wiele nowego pewnie się nie dowiedzieliście? Ale piraci są, a autorzy artykułu mają najwyraźniej dojście do taniego towaru, zatem - ahoj, przygodo!

Źródło

Focus.pl
Daria Siemion

Źródło internetowe

Skrót grafiki

Oceń treść:

Average: 7.6(10 votes)

Wyrok w zawieszeniu dla szefa gangu sprzedającego dopalacze

$
0
0

Chodzi o Andrzeja M., szefa rozbitej w zeszłym tygodniu grupy przestępczej, która wprowadziła na rynek 237 kg dopalaczy. M. usłyszał zarzuty i trafił do aresztu.

Kategorie

Wyrok w zawieszeniu dla szefa gangu sprzedającego dopalacze

pokolenie Ł.K.
Viewing all 155 articles
Browse latest View live